Seks na księżycu

By | poniedziałek, stycznia 26, 2015 Zostaw komentarz
Po pierwsze tytuł... Przyciąga prawda? Ja złapałam się na ten haczyk, nie powiem. Bo zaraz jaki seks? Na jakim księżycu? Eeee pewnie to jakiś chwyt marketingowy. Tak sobie pomyślałam, gdy zobaczyłam tę książkę na półce, ale koniec końców postanowiłam ją wziąć.


I dobrze zrobiłam. Kiedy przeczytałam informacje na okładce, dowiedziałam się, że jest to historia chłopaka, który został astronautą (stąd ten księżyc) i to historia prawdziwa. Jest napisana lekkim językiem, akcja toczy się dynamicznie. Kiedy poznajemy Thada jest takim zwykłym chłopakiem, który ma pod górkę w życiu. Rodzice wyrzucają go z domu, bardzo wcześnie bierze ślub. I później sam nie wie co dalej robić ze swoim życiem. Olśnienie nachodzi go nagle, gdy w biurze karier zauważa segregator z napisem "astronauta". I wtedy postanawia zająć się zawodowo badaniem kosmosu. Brzmi niesamowicie? Dopiero będzie. Książka ciekawie i barwnie opisuje zmagania Thada z dostaniem się do NASA, a później jego pracę w ośrodku kosmicznym. Wszystko wygląda trochę jak american dream, gdy nagle wpada mu do głowy szalony pomysł - chce ukraść mocno strzeżone skały księżycowe o niewyobrażalnej wartości.

Adrenalina robi swoje i przez kolejne strony przechodzi się migiem. Wszystko wydaje się absurdalne. Dlatego moim zdaniem tak dobrze się czyta. Ta opowieść nie zawiera jakiejś wielkiej głębi, to po prostu dobra rozrywka. Chociaż ja spędziłam całkiem sporo czasu zastanawiając się dlaczego on to, u licha, zrobił? W książce powody dla których Thad decyduje się wstąpić na kryminalną ścieżkę są całkiem ciekawie przedstawione, ale czegoś w nich brakuje. A może po prostu nawet sam bohater sobie ich nie uświadamia?

Generalnie to interesująca lektura, lekka, wciągająca, typowo amerykańska. Do przeczytania raczej raz. Może nie zabierze Was w gwiazdy, ale oderwać się od codzienności na pewno pozwoli. Plus to, że po przeczytaniu trudno powstrzymać się od wpisania w Google "skały księżycowe".

A Wy? Czytaliście? Polecacie? Może znacie inne kosmiczne historie?
                                           
Seks na księżycu. Ben Mezrich

0 komentarze: