Zaginiona dziewczyna

By | wtorek, kwietnia 19, 2016 6 comments
Smaczny kąsek dla wielbicieli dobrych, psychologicznych powieści. Pozornie zapowiada się na zwyczajny thriller: ot, zniknięcie żony w piątą rocznicę ślubu. Kto spodziewa się pościgów, nagłych zwrotów akcji, zmartwychwstania siostry bliźniaczki, tudzież trupów w szafie (a może?) i innych tego typu szaleństw, niemal zawsze obecnych w dzisiejszych kryminałach, może czuć się zawiedziony. Za to wszyscy inni - docenicie wyrafinowanie tej książki.

Gone girl recenzja

Nie będę nakreślać Wam zarysu fabuły, bo mieści się w samym tytule - dziewczyna znika. Pierwszym podejrzanym staje się automatycznie mąż. Ale ta książka jest bardzo nieoczywista i w sumie nie chodzi w niej o samą zagadkę. To świetne studium toksycznych związków, szaleńczej miłości i prozy życia, która podstępnie kradnie żar uczuć zostawiając tylko puste miejsce na nudę. Amy i Nick, którzy na przemian są narratorami powieści opowiadają o sobie nawzajem. Z każdym kolejnym akapitem dorzucają trochę nowego do obrazu partnera, co sprawia, że obraz zmienia się d i a m e t r a l n i e.

Język jest bardzo przystępny, czyta się lekko. Tutaj gra prowadzona jest nie tylko między dwójką głównych bohaterów, ale zostaje w nią wciągnięty także czytelnik. Zabił czy nie zabił? Kim ona jest? Autorka bawi się z nami (albo nami) - czasami wydaje się, że rozgryźliśmy to wszystko, czasami wyłapujemy nieścisłości i myślimy: "o mam Cię!", żeby zaraz potem zorientować się, że to był blef, podwójny blef. Wyobrażam sobie, że niektórych może irytować takie granie na nosie. Mi się to bardzo podobało.

Całkiem ciekawe były także przemyślenie Amy lub Nicka dotyczące bardziej ogólnych tematów. Oczywiście skupiali się głównie na sobie, ale od czasu do czasu dawali się poznać jako cyniczni obserwatorzy współczesnego świata.
Jeśli ktoś nas zdradza, wiemy jakie słowa wypowiedzieć; gdy umiera ukochana osoba, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć. Jeśli chcemy odegrać ogiera, cwaniaczka albo głupka, wiemy, jakie słowa wypowiedzieć. Wszyscy korzystamy z tego samego wyświechtanego scenariusza. W tych czasach bardzo trudno być osobą, po prostu prawdziwą, rzeczywistą osobą, a nie zbiorem cech charakteru wybranych z pojemnego automatu z charakterami.
Myślę, że im bardziej czytelnik będzie podzielać ich pokrętne spojrzenie na świat i związki, tym więcej będzie miał satysfakcji z lektury.

Dlatego ja polecam z czystym sercem. Jeśli macie ochotę obejrzyjcie również film (to od niego zaczęłam przygodę z tą historią). Jest naprawdę dobry!
                          
Zaginiona dziewczyna. Gillian Flynn.

6 komentarzy:

  1. Niesamowita książka z zaskakującym finałem - podobnie zresztą jak pozostałe książki Flynn. Ja mam na odwrót - w kolejce do nadrobienia czeka film ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nadal nie przeczytałam tej książki! Muszę nadrobić, choć finał znam, bo oczywiście widziałam film. Nie zmienia to faktu, że twórczość Flynn strasznie mnie ciekawi, choć ponoć jest bardzo nierówna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka dobra i świetnie mi się czytało, ale inne powieści Gilliann Flynn są lepsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie to słyszeć ; ) Możesz którąś polecić? ; )

      Usuń
  4. Pozostałe dwie, czyli "Ostre przedmioty" i "Mroczny zakątek". Moim zdanie były lepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam o Ostrych przedmiotach. Chętnie przeczytam jak wpadną mi w ręce ; )

      Usuń