Pierwsze skojarzenia: tulipany, wiatraki, sery, rowery, kanały, legalna marihuana, prostytutki na ulicy Czerwonych Latarni, Rembrandt i Van Gogh, muzyka elektroniczna. Ile z tych obrazków to "prawdziwa" Holandia? Jaki naprawdę jest ten mały, płaski kraj wciśnięty między Niemcy i Belgię, zbudowany właściwie na dnie morza?
Marek Orzechowski w przyjemny, gawędziarski sposób opowiada o Holandii - kraju, który go fascynuje i do którego wciąż go ciągnie. Mimo, że mieszka w Belgii, ma zaskakująco wiele do powiedzenia o jej sąsiadce. Przytacza anegdoty z własnych obserwacji, podpiera się wieloma opracowaniami i badaniami statystycznymi. Opowieść tylko z grubsza spięta jest klamrami rozdziałów - bardziej przypomina leniwie płynącą pogawędkę przy piwku.
Dużo miejsca jest poświęcone historii Holandii - ale spokojnie - w wydaniu lekkostrawnym i przyjemnym. Bo kto wiedział, że to właśnie Holendrzy, jako chyba jedyni w Europie zamienili ustrój republikański w monarchię, a nie odwrotnie? Zdawaliście sobie sprawę, że Holandia była potęgą na morzu i do dziś ma największa na świecie flotę? No i kto słyszał, że Nowy Jork pierwotnie nosił nazwę Nowy Amsterdam? Ot, takie ciekawostki ma do zaoferowania "historyczna" część książki.
Później jest jeszcze ciekawiej. Orzechowski stara się złapać ten nieuchwytny klimat kraju, duszę jego mieszkańców i opowiedzieć o nich coś więcej niż widać na widokówkach. Okazuje się to wcale nie prostym zadaniem (i to pomimo permanentnie odsłoniętych wielkich okien - serio - żaluzje i firanki to towar w Holandii zbędny). Kolejne odcienie charakteru typowego Holendra wychodzą autorowi świetnie! Obraz staje się wielowymiarowy i na pewno nie płaski (w odróżnieniu od krajobrazu).
Całkiem miłym zbiegiem okoliczności jest to, że książka "Holandia. Presja depresji" znajdowała się na liście moich książek na 2016, a zupełnie niezależnie od tego, miałam okazje spędzić tam w październiku kilka dni urlopu. Po powrocie okazało się, że książka zastała w końcu zwrócona i mogłam przystąpić do lektury bogatsza o własne obserwacje.
Zdecydowanie polecam, wszystkim, którzy byli lub będą w tym pięknym kraju.
Holandia. Presja depresji. Marek Orzechowski.
Popularne
-
Ponad 100 lat temu umiejętności dedukcyjne Sherlocka Holmesa podbiły świat. Czytelnicy zakochali się w jego "czytaniu ludzi", zaga...
-
Ponad tysiąc stron przygód Reynevana, Ślązaka z urodzenia, husyty z wyboru, a lekarza-magika z talentu. On i jego przyjaciele przemierzają z...
-
Czyli rzecz o skrzatach, wodnikach i rusałkach. Nie wiem jak Was, ale mnie fascynuje świat z pogranicza baśni i fantazji. Legendy, przekazyw...
-
Na Księżyc Myśliwych miałam apetyt już od 2016 roku. Można powiedzieć, że nawet wilczy apetyt, inspirując się tym bardzo magnetyzującym tytu...
-
Gotycki kryminał. Powieść w duchu Dickensa i Collinsa. Wiktoriański klimat. Takimi określeniami reklamowana jest przez wydawcę "Złodzie...
-
Lista, którą stworzyłam specjalnie dla osób, które łatwo się nie wzruszają. Tych kilka książek wyjątkowo trafiło mi do serca, więc myślę, że...
-
Na początek wytłumaczę Wam dlaczego sięgnęłam po książkę "Aktorki. Spotkania" Maciejewskiego. To nie takie oczywiste. Większość z ...
-
Z książkami o miłości jest taki problem, że trudno znaleźć dobre. To taki temat, w którym bardzo łatwo przesadzić, przesłodzić, a z bohateró...
-
Po pierwsze tytuł... Przyciąga prawda? Ja złapałam się na ten haczyk, nie powiem. Bo zaraz jaki seks? Na jakim księżycu? Eeee pewnie to jak...
0 komentarze: