Kolor purpury to kolejna pozycja z listy 100 najlepszych książek BBC. Napisana w formie listów, historia Celii, murzynki, żyjącej w
trudnych latach 30-tych w Ameryce. Porusza ona przede wszystkim dwa ważne
problemy – dyskryminację rasową i płciową. I powiem, że naprawdę powala na
kolana!
Zaczyna się strasznie – poznajemy młodą 14-letnią Celię,
piszącą list do Boga, w którym opowiada o gwałcie dokonanym przez jej tatę.
Później wcale nie jest lepiej. Życie tej kobiety to jedno wielkie pasmo
nieszczęść i smutku. Czasami aż trudno uwierzyć w to co się czyta. Zwłaszcza
patrząc przez pryzmat dnia dzisiejszego. Trudno sobie wyobrazić, żeby
ktokolwiek teraz akceptował przemoc wobec kobiet, wykorzystywanie seksualne i
inne upokorzenia. Naprawdę smutno się czyta „Kolor purpury”.
Realności fabule dodaje przede wszystkim forma epistolarna
książki. Język głównej bohaterki – stylizowany na „wsiowy” (jak sama Celia o
nim mówi) – mimo, że jest trudny w odbiorze, według mnie jest dobrym zagraniem
(tu naprawdę wielkie brawa dla tłumacza).
Źródło |
Druga osią powieści jest konflikt rasowy. Wyzwalanie się
ludności murzyńskiej spod władzy białych to częsty motyw w literaturze
amerykańskiej. Nawet jeśli nie wszystko „działo się tak jak w książce” to i tak
opisywana tam dyskryminacja jest miażdżąca. Ciekawym wątkiem jest również próba
pokazania, jak się odnosiła w tamtym czasie ludność afrykańska do owego
problemu.
Podsumowując, bardzo przygnębiła mnie ta książka. Ale i wzruszyła. Jej istotę bardzo dobrze oddają takie słowa:
- Jesteś czarna, biedna i brzydka, a w dodatku kobita.
- Jestem biedna, czarna, a może i brzydka i nie umiem gotować. Ale jestem.
Kolor purpury. Alice Walker.
0 komentarze: